Dziś natomiast chciałam napisać o wspaniałej inicjatywie blogerek, w której wczoraj miałam okazję wziąć udział. Pozwolę tutaj sobie na wymienienie blogów dziewczyn, które wzięły udział w wydarzeniu :) - crustanddust.blogspot.com, zielakowo.pl, kiczen.pl, orcia.blogspot.com.
W ramach akcji upiekłyśmy różne ciasteczka i wystawiłyśmy do sprzedaży na Dniu Dobrych Smaków, który odbył się w Forcie Sokolnickiego. Dochód ze sprzedaży ciastek przeznaczyłyśmy na Fundację Azyl pod Psim Aniołem. Do każdego ciasteczka dołączałyśmy także przepis na jego wykonanie. Akcja odbyła się pod hasłem: "Zjedz ciastko, zgarnij przepis i nakarm psa".
Wydarzenie to było okazją do spotkania się i poznania. Każda z nas przygotowała inne ciasteczka - były więc ciasteczka podwójnie czekoladowe, owsiane, migdałowe, kokosowe kudłacze, muffiny bananowe, tartaletki jabłkowe oraz moje ciasteczka marchewkowe. :) Goście, którzy przychodzili pytali nas, które są najlepsze. Oczywiście wszystkie były bardzo dobre i wyjątkowe, bo przecież zostały przygotowane z potrzeby serca. Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tej akcji.
Poniżej zamieszczam przepis na moje ciasteczka marchewkowe.
Składniki (na
około 15 ciasteczek):
- ½ szklanki płatków owsianych
- ½ szklanki mąki pszennej
- ¼ szklanki cukru pudru
- ½ łyżeczki cynamonu
- ½ łyżeczki imbiru
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- ¼ łyżeczki sody oczyszczonej
- 50 miękkiego masła
- 1 jajko
- 2 małe marchewki
- garść ziaren słonecznika
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 C.
Płatki owsiane zmielić blenderem na mąkę. W misce wymieszać
przesianą mąkę, zmielone płatki owsiane oraz cynamon, imbir, sól, pieprz i
sodę. Odstawić na bok.
Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach.
Mikserem utrzeć masło z cukrem. Następnie dodać jajko i
ucierać do momentu aż powstanie gładka, prawie biała masa. Do przygotowanej
masy dodać mąkę z przyprawami, marchewkę oraz ziarna słonecznika i dokładnie
wymieszać.
Formować nieduże kuleczki i układać na natłuszczonej blasze
lub papierze do pieczenia. Ułożone kuleczki można trochę spłaszczyć. Piec około
20 minut.
I jeszcze kilka zdjęć naszego stołu :)