Wakacje niestety już za mną, ale przywiozłam ze sobą mnóstwo wspomnień oraz inspiracji kulinarnych. Prowansja zachwyciła mnie swoim wyszukanym smakiem, dochodzącym zewsząd wspaniałym zapachem ziół, melona i lawendy a także zwyczajami żywieniowymi. Bo któż inny jak nie Francuzi może tak celebrować życie. Viva la vie! To motto które przywiozłam ze sobą z tej pięknej podróży.
A poniżej kilka zdjęć prowansalskich specjałów.
Długodojrzewające kiełbasy
Jagnięcina w rozmarynie
Bouillabaisse - prowansalska zupa rybna
Melony z Cavaillon
Cieszę się, że wyjazd się udał, a tego produkty na targu wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńOj, tak bardzo się udał! :) A jedzenie i wszystkie produkty są przepyszne. Pozdrawiam ciepło.
Usuń