Spacer po lesie o tej porze roku jest czymś magicznym. Uwielbiam czuć szelest liści pod stopami, wdychać zapach jesieni, który kojarzy mi się z dzieciństwem. Bo któż nie pamięta tych czasów, kiedy w przedszkolu chodziło się na wycieczki do lasu, właśnie jesienią. A jest jeszcze piękniej kiedy przez konary drzew przebija nieśmiało słońce i oświetla swoim światłem zielony mech, który wspaniale współgra z brązem i pomarańczą liści. No i oczywiście najcudowniejszy skarb lasu o tej porze roku - grzyby. Wyłaniają się spod liści w najmniej oczekiwanym momencie. A najbardziej to lubię podziwiać muchomory, które są takie radosne, bo różnokolorowe.
Dzisiejszy spacer zainspirował mnie do przygotowania obiadu - oczywiście grzybów - ale o tym jutro. A dziś zostawiam Was ze zdjęciami muchomorów i nie tylko. :)
Niezła kolekcja grzybków:)
OdpowiedzUsuń